GTA IV

Ogólne dyskusje na temat gier.
Awatar użytkownika
BzyRes
Administrator
Administrator
Posty: 2048
Rejestracja: 17 lutego 2003, 18:50

GTA IV

Post autor: BzyRes »

Przed kilkunastoma minutami na gametrailers.com pojawił się pełny review Grand Theft Auto IV. Do pobrania lub obejrzenia, jak kto woli: Gra otrzymała nierealnie wysoką notę, co wywołało uśmiech na mej twarzy - widać, że recenzentów mocno poniosło, szczególnie w kwestii oceny oprawy graficznej. GTA IV wygląda ok (ulice nadal są puste, a obiecywano tłok jak na bazarze w Singapurze), ale mieliśmy porządniejsze wizualnie tytuły. Z drugiej strony, Liberty City wydaje się ogromną przestrzenią do zwiedzenia i przy zachowaniu przyzwoitego poziomu prezencji, całość faktycznie robi imponujące wrażenie. Niestety czuć, że framerate trochę kuleje i z trudem wyciskane jest te 30 FPS co przy sinusoidalnej płynności animacji stanowi niemałą ujmę dla gry typowo zręcznościowej.

Na klipie pokazano parę fajnych rzeczy. Scena dreptania po dachu wieżowca z quasi-Chrysler Building w tle powala rozmachem. Widok miasta z lotu ptaka robi wrażenie. Nieszczęśnik zdjęty karabinem snajperskim, uderzający z impetem w dach stojącego samochodu przywodzi na myśl najlepsze ujęcia z filmów akcji. Zresztą, sami zobaczycie.

Cieszy mnie również fakt, iż w najnowszej odsłonie GTA, pierwsze skrzypce gra Rosjanin. Przerysowany typ ruskiego gangstera znamy choćby z filmu Snatch, gdzie koleś naprawdę dawał radę. Na podstawie kilku cut-scenek, które znalazły się w klipie, można wywnioskować, że Rockstar dało subtelnego kozaka. Miła odmiana po czarnym karku z San Andreas.

Minigierki [min. bilard i to nie byle jaki] również wyglądaja na ciekawszy umilacz czasu niż te, znane z poprzednich odsłon serii. Mam nadzieję, że nie zabrakło rosyjskiej ruletki.

Mimo że serii GTA osobiście nie trawię - poza wyjątkiem w postaci Vice City / Vice City Stories, część czwarta strasznie mnie nęci, tym bardziej, że prezentuje się jak dobre, interaktywne kino gangsterskie. No i ten Niko. Facet z jajami i listą zadań do wykonania.

I co Wy na to?
Awatar użytkownika
Zardon
Administrator
Administrator
Posty: 510
Rejestracja: 13 stycznia 2005, 18:17
Kontakt:

Post autor: Zardon »

...lol, przed kilkunastoma godzinami, a nie minutami. I nie na gametrailers.com (27.04.08), tylko na IGN.com (25.04.08... wiem, znowu się czepiam :D)

Przyznaje się - jestem fanem całej serii GTA.
Na IV część czekam/czekałem z niecierpliwością już od pierwszego trailera jaki się pojawił w internecie.
Co do grafiki - moim zdaniem jest lepiej niż OK. Fakt, ulice są troszeczkę puste, ale przypuszczam, że związane to było z możliwościami konsol. Framerate już teraz zwalnia. Co by to było, gdyby jeszcze bardziej obciążono sprzęt jakimiś graficznymi szczegółami?...
Osobiście mam cichą nadzieję, że w wersji PC (która ma się pojawić...zimą :( ) silnik graficzny pokaże swoje prawdziwe oblicze.
Obrazek
Awatar użytkownika
BzyRes
Administrator
Administrator
Posty: 2048
Rejestracja: 17 lutego 2003, 18:50

Post autor: BzyRes »

...lol, przed kilkunastoma godzinami, a nie minutami. I nie na gametrailers.com (27.04.08), tylko na IGN.com (25.04.08... wiem, znowu się czepiam :D)
Oczywiście, że się czepiasz. IGN nie odwiedzam, bo napastują reklamą na dzień dobry, a o poślizgu możemy mówić dopiero teraz - kiedy wywlokłem się z wyra i jest kilkanaście godzin po objawieniu.

Tak sobie patrzę na tego GTA IV...i dochodzę do wniosku, iż graficznie nie ma ani rewelacji, nie jest nawet okay; jest średnio, co najwyżej. Myślałem, że kiepskie łączenie 3D z wypełnieniem 2D mamy już za sobą, a tu wychodzi naprzeciw Niko, kupujący swój pierwszy garnitur w ciucholandzie. Nie wiem, kto dał ten paszkwil w tle, ale nie wygląda to dobrze. To samo tekstury, zróżnicowane, ale jakość pozostawia wiele do życzenia. Gesty i mimika w dalszym ciągu drętwe [Source wciąż nie ma realnej konkurencji na tym polu].
Osobiście mam cichą nadzieję, że w wersji PC (która ma się pojawić...zimą :( ) silnik graficzny pokaże swoje prawdziwe oblicze.
Ja zaś mam nadzieję, że do zimy będę mógł pograć w ten brzydacki, mało kolorowy i przereklamowany badziew na własnym X360 [albo PS3], bo gra mimo wszystko silnie magnetyzuje. Oby tylko warstwa fabularna dawała radę i jestem bardziej niż zadowolony.

No dobra, Zardon zaliczył już spowiedź i dzienną porcję czepialstwa. Kto jeszcze zabierze głos?
ODPOWIEDZ