Co jest grane?

Ogólne dyskusje na temat gier.
Awatar użytkownika
Zardon
Administrator
Administrator
Posty: 510
Rejestracja: 13 stycznia 2005, 18:17
Kontakt:

Post autor: Zardon »

Eysmond pisze:Tak jak było zapowiedziane gameplay w Fifie na PC miał mieć niedużo zmian.
Wersja konsolowa podobno jest lepsza od Pesa ale to się jeszcze zobaczy bo obecnie nie mam jak demka pobrać aby ocenić
Z tego co wiem, wersja konsolowa zawiera jeden dodatkowy tryb (taki piłkarski TPP), którego na PC podobno ma nie być. Ale czy to czyni tą grę lepszą od PES?... Chyba nie :P
Adult pisze:Grałem w GoW i nie miałem takich problemów z obrazem żeby był za ciemny, ale to zależy od tego jak ktoś ma monitor ustawiony.
Mam wątpliwości - tylko w tej grze mam takie problemy.
Obrazek
Eysmond
Moderator
Moderator
Posty: 474
Rejestracja: 11 lutego 2007, 12:03

Post autor: Eysmond »

A więc zaprezentuje Ci cytat ze strony gry.wp.pl
FIFA na PC zupełnie inna od wersji konsolowych

Nie chodzi tu bynajmniej o dodatkową zawartość lub różnice graficzne, ale o sam kod gry.
Adult
Administrator
Administrator
Posty: 524
Rejestracja: 03 kwietnia 2003, 16:24

Post autor: Adult »

Dawno nic nie pisałem a trochę gier się uzbierało.

DEAD RISING
Gra wzorowana na filmie który zwał się jak mnie pamięć nie myli "Świt żywych trupów". My kontra centrum handlowe pełne zombich. Gra opowiada o losach dziennikarza Franka nazwiska nie pamiętam który chce zbadać dlaczego jedno z amerykańskich miasteczek zostało objęte kwarantanną. Udaje mu się dostać do centrum handlowego. Tam poznajemy inne postacie w tym 2 agentów specjalnych ( w jedna piękna blondynka z dużymi "oczami" :) ). Mamy tylko 3 dni nim przyleci po nas helikopter by dowiedzieć się co się stało. Główny wątek składa się ze "spraw" które zaczynają się o określonej godzinie i które trzeba wykonać przed określonym czasem. To co najbardziej zasługuje na uznanie to liczba broni jaką możemy eksterminować zombie. Od płyt cd którymi możemy rzucać po doniczki, ławki a kończąc na katanach, piłach mechanicznych czy kosiarce. Bardzo przypadło mi do gusty to ,że w grze znajdują się elementy rpg. Zdobywamy poziomy a z nimi więcej miejsca na przedmioty, nowe umiejętności, mocniejszy atak czy większą szybkość. Ogólnie grę polecam. Przy czym muszę zaznaczyć że nie należy ona do najłatwiejszych.

Fantastic 4: Rise of the Silver Surfer
Egranizacja filmu. Ciężko powiedzieć o niej coś dobrego lub coś złego. Nie jest to gra słaba .ale niczym pozytywnym się nie wyróżnia. Filmu nie oglądałem więc ciężko mi ją porównywać. Jedyne co bardzo dobrze wspominam z tej gry to dialogi postaci szczególnie między Thing a Human Torch ( - Patrzcie to chyba skalna rodzinka Thinga. - Przeginasz iskiereczko.). Grę można przejść raptem w 1-2 dni jeżeli ktoś dłużej przysiądzie.

Eragon
Kolejna egranizacja. W porównaniu jednak do F4 jest o wiele gorsza jedyny plus gry jest taki ,że łatwo zrobić 1000GS nic więcej. Grę ogólnie odradzam.

Jak znajdę chwile czasu opisze resztę gier w tym: Assassin's Creed, John Woo Presents Stranglehold, Naruto: Rise Of A Ninja i Tomb Raider: Legend.
Obrazek
Awatar użytkownika
Zardon
Administrator
Administrator
Posty: 510
Rejestracja: 13 stycznia 2005, 18:17
Kontakt:

Post autor: Zardon »

Eysmond - poczytałem o tej Fifa 09 w wersji na konsole. Rzeczywiście - podobno system gry jest podobny do tego z PES. Szczerze jakoś nie mogę uwierzyć w tą informację o "mocy przetwarzania procesora"...
Adult - czekam na Assassin's Creed :)

No, a teraz czas na małą niespodziankę - otrzymałem od Valve klucz (sztuk - 1, w razie potrzeby mogę załatwić 1-2 dodatkowych), który uprawnia do darmowej, 3 dniowej gry w Team Fortress 2. "Upominek" mogę przekazać każdej osobie z zainstalowanym Steam'em. Oczywiście nie jest to nic specjalnego ( a) chyba każdy kto ma TF2 otrzymał coś takiego b) zanim rozpocznie się zabawę, trzeba najpierw ściągnąć grę - ok. 8 GB), ale jeżeli ktoś jest chętny, to proszę pisać* (PW lub w tym temacie). Termin ważności - do 27 września.

* uprzedzam - teksty typu "duj my klucy" itd. będą odpowiednio traktowane (czyt. nie radzę testować mojej cierpliwości).
Obrazek
Adult
Administrator
Administrator
Posty: 524
Rejestracja: 03 kwietnia 2003, 16:24

Post autor: Adult »

Pora na mało aktualizację.

Assassin's Creed - Gra typu "must have". Polecam ją każdej osobie. Wspaniała grafika, dobre dźwięki i wciągająca fabuła. Nie będę zdradzał fabuły żeby nie psuć osobą które jeszcze nie grały zabawy. Nie będę się rozpisywał nad plusami gry bo za dużo miejsca byto zajęło, natomiast
wymienię minusy. Zdarzają się drobne błędy graficzne, z czasem zadania stają się bardzo monotonne, trochę mało jest modeli postaci za często jak dla mnie się powtarzają, i chyba najbardziej dla mnie nie zrozumiała sytuacja, czemu wytrenowany zabójca nie potrafi pływać(?).

Tomb Raider: Legend - Gra nie młoda ale warta polecenia. Po tym ja wydawało się ,że Lara spadła na dno z kolejnymi coraz to gorszymi częściami gry, nastąpił cud. Grę powierzono innemu studiu dzięki czemu Lara wróciła w blasku chwały. Dla osób lubiących gry ala Prince of Persia i nie tylko.

Naruto: Rise Of A Ninja - Gra dla fanów anime. Reszta będzie raczej się przy tej grze nudzić. Gra obejmuje zdarzenia od pierwszego odcinka anime po atak na wioskę. Grafika w całości opiera się na shaderach dzięki czemu wygląda to jakbyśmy oglądali anime, jak dla mnie to plus. Ścieżka dźwiękowa stoi na wysokim poziomie, natomiast jak dla mnie na minus muszę oceniam to ,że nie ma japońskiej ścieżki dźwiękowej ( amerykanie często źle dopierają głosy do postaci, a po za tym mam bzika na punkcie japoni). W czasie gry spotkamy postacie znane z serialu takie jak kakashi czy hokage. W głównej mierze gra jest zręcznościówką ,ale dość często też walczymy. Tryb walki jest dość fanie zrobiony ,ale mógłby być trochę bardziej złożony.

John Woo Presents Stranglehold - Gra przy której tworzeniu brał udział John Woo. Najlepszy opis 3 słowami: akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Piękna grafika i modele postaci. Kilka różnych lokacji od slamsuw po muzeum. Duże możliwości interakcji z otoczeniem czyli prawie wszystko można zniszczyć. Muzyka jest taka sobie nie wpada w ucho. Dla osób lubiących nie nadwyrężać
swoich szarych komórek lub jako odstresowywacz.

W chwili obecnej męczę GTA4, Dark Sector, Beowulf, CSI: Hard Evidence, Stuntman: Ignition, Two Worlds,Viva Piñata a w drodze jest Enchanted Arms.
Obrazek
winter_mute
TROLOŻERCA
TROLOŻERCA
Posty: 5248
Rejestracja: 04 września 2002, 12:21
Kontakt:

Post autor: winter_mute »

A ja ostatnio odwiedziłem Midgar, Kalm i Nibelheim szóstej generacji, a to dzięki uprzejmości Dirge of Cerberus: Final Fantasy VII, gry moim zdaniem niedocenionej, niesłusznie skalanej i okrzykniętej kichą, bo... tak, gra jest liniowa i ograniczona do bólu, ale przepraszam czy FF7 nie był liniowy, był i nikt nie narzekał... czy tytuły pokroju Gears of War, czy Halo w trybie single nie są ograniczone - są, więc przepraszam bardzo, o co to halo? Ja wiem, że w opisywanej grze są rażące błędy, na przykład czemu "latający wampir" nie potrafi przeskoczyć przez głupi murek lub barierkę, wiem że wiele rzeczy można było zrobić lepiej.... ale przepraszam bardzo, zdecydowanie nie jest źle, powiem więcej jest dobrze, a to za sprawą kilku czynników takich jak:
1) Fabuła - nawiązująca do wspaniałego FF7 i jej filmowej kontynuacji (Advent Children), no i przede wszystkim opowiadająca w epickim stylu historię najbardziej enigmatycznej postaci z obu wymienionych pozycji.
2) Walka - dynamiczna, efektowna, zachwycająca rozmachem, bardzo przyjemnym systemem rozwoju i modyfikacji [bardziej broni niż samej postaci]. Co ważne nie nużąca, nie męcząca i potrafiąca pozytywnie zaskoczyć.
3) Boss`owie - bo im należny poświęcić osobny akapit to prawdziwy majstersztyk. Walki z nimi przywodzą na myśl takie pozycje jak seria FF, Metal Gear Solid, Kindgom Hearts czy Shadow of Colosus - czasochłonne, męczące, wymagające znalezienie haka i cieszące oko pojedynki to jest to co tygryski lubią najbardziej.
4) Grafika - co tu dużo mówić, gdyby na PS2 miał powstać remake FF7 to właśnie tak powinien wyglądać. Szata graficzna, wyciska ostatnie soki z poczciwej czarnuli, a framerate chrupie niezwykle rzadko... i o to właśnie chodzi!
5) FMV - wstawki filmowe zawsze cieszyły w produkcjach kwadratowych i DoC nie stanowi tu wyjątkiem.
6) Czas gry - przechodzony na szybko Dirge of Cerbeus na normalnym poziomie pęka w około 12 godzin. W trybie Expert ukończenie go w 100% to jest z: wszystkimi sub-questami, misjami dodatkowymi i zebraniem wszystkich bonusów, czas ten spokojnie wydłuży się do 30godzin , a może i 50. Wynik genialny jak na TPP, których średnia w singlu to obecnie 8-12godzin.

I co można rzec jeszcze - gorąco polecam grę innym, z wyjątkiem fanów FF7 bo dla nich Dirge of Cerberus powinien być pozycją obowiązkową. Tyle.
2BII!2B
kvachu
Junior
Junior
Posty: 16
Rejestracja: 01 listopada 2008, 18:34
Kontakt:

Post autor: kvachu »

No cóż, ostatnio przeszedłem Dragon Quest Monsters Caravan Heart na GBA, a teraz tnę ostro w Dragon Quest VIII The Journey of The Cursed King. W ogóle jestem maniakiem tej najpopularniejszej serii w Japonii.
Emulacją PS2 zajmuję się od 2 dni. Po DQ8 biere się na 1000% za Devil May Cry1. Kiedyś ze trzy lata temu jak u kumpla widziałem tą grę to on strasznie się nią podniecał, a ja nie widziałem w niej nic fajnego. Ale jak wczoraj zagrałem dwie pierwsze misje to zrozumiałem dlaczego sie tak jarał tym tytułem =D.
Jeszcze później jak dopadnę to wezmę się chyba za te przereklamowane finale(X, X-2, XII).
Eysmond
Moderator
Moderator
Posty: 474
Rejestracja: 11 lutego 2007, 12:03

Post autor: Eysmond »

Odnośnie przereklamowania serii Final Fantasy a w szczególności 10 części bym się kłócił. Gra jest naprawdę świetna, polecam każdemu kto jeszcze nie grał.
No i wypadałoby napisać też coś na temat więc obecnie gram w Fifę 09 i jest naprawdę dobra. Moim zdaniem gra jest lepsza nawet od swojego konkurenta czyli PESa 2009. Poziom trudności w grze jest dosyć wysoki. Rozgrywka zrobiona jest ciekawie, może i na podobieństwo PESa ale ogólnie wypada lepiej. Dźwięki w grze są na dosyć wysokim poziomie jakości chociaż mogłoby być troszkę lepiej no i przydałaby się jakaś opcja wgrywania przyśpiewek i innych dodatków tak jak jest w wersji PC. Tryb online to coś na co się powinno zwrócić w tej grze szczególną uwagę. Opcja rozgrywania meczy 10 na 10, Adidas live season z aktualizacją statystyk graczy raz w tygodniu. Moja ocena gry - 9.5. Polecam każdemu kto lubi gry piłkarskie.
Awatar użytkownika
Zardon
Administrator
Administrator
Posty: 510
Rejestracja: 13 stycznia 2005, 18:17
Kontakt:

Post autor: Zardon »

winter_mute pisze:A ja ostatnio odwiedziłem Midgar, Kalm i Nibelheim szóstej generacji, a to dzięki uprzejmości Dirge of Cerberus: Final Fantasy VII, gry moim zdaniem niedocenionej, niesłusznie skalanej i okrzykniętej kichą, bo... tak, gra jest liniowa i ograniczona do bólu, ale przepraszam czy FF7 nie był liniowy, był i nikt nie narzekał... czy tytuły pokroju Gears of War, czy Halo w trybie single nie są ograniczone - są, więc przepraszam bardzo, o co to halo?
"Liniowość" - to jest ciekawe zagadnienie - recenzenci nigdy nie wypiszą takiej wady przy znanych tytułach (od siebie dodam God of War - też jest liniowy).

Wracając do tematu - dorwałem ostatnio piracką wersję demo (*) gry Bleach: Soul Carnival na PSP. I jestem niewiarygodnie mile zaskoczony.
Co tu dużo mówić/pisać – gry na podstawie japońskich "bajek" nigdy nie należały do najlepszych. Często były to budżetówki (a przynajmniej takie odnoszę wrażenie…), nudne, proste, mało ambitne, wtórne, przeznaczone wyłącznie dla fanów. Przykładów jest mnóstwo – chociażby gry z serii Dragon Ball czy Naruto.
Od czasu do czasu jednak, pojawiają się perełki, które są ciekawą/dobrą propozycją nawet dla niedzielnych graczy (!). Taki właśnie jest Bleach: Soul Carnival. Demo oferuje tylko przedsmak tego co nas czeka (3 pierwsze poziomy, każdy z nich zakończony walką z bosem), a już teraz śmiem twierdzić, że będzie to jedna z lepszych produkcji na tą przenośną konsolę.
Trailer
Ciekawa grafika 2D, całkiem dobra oprawa audio, dopracowany system kombosów, duża liczba przeciwników, walki z bosami, niesamowita grywalność oraz ogólna "prostota" rozgrywki (znana chociażby z NES'a). Czegoś takiego brakuje/brakowało na PSP. Niestety jest jeden mały problem - nie ma żadnych oficjalnych informacji dotyczących daty premiery gry w Europie . Oczywiście taki stan rzeczy może się zmienić (np. gry z serii Naruto pojawiły się w angielskiej wersji językowej), ale czy na pewno? Czas pokaże…
(*) Piracka wersja demo – czasami dema na PSP pojawiają się w postaci UMD, rozdawane (za darmo) na różnych imprezach (typu KOIF - polski turniej Tekken 5, w którym miałem przyjemność uczestniczyć) i nie są dostępne dla szerszego grona (nie można ich legalnie pobrać z internetu, w zasadzie nie wiem dlaczego).

Command & Conquer: Red Alert 3
Rozczarowanie. Z różnych recenzji wynikało, że otrzymaliśmy kawał dobrego rts-a. Tymczasem – jest bardzo źle. Gra przypomina genialną strategię Lord of the Rings: The Battle for Middle-earth I/II (ten sam silnik graficzny), w rzeczywistości jednak, nie dorasta jej do pięt.

Wady:
- zachowanie jednostek – (tragedia) niemal zawsze "patrzą" jak coś je atakuje, nigdy nie zareagują, nawet po zmianie taktyki na „agresywną”.
- źle zrównoważone siły – tutaj dwa poważne zastrzeżenia. Pierwsze dotyczy samych jednostek (np. ruskie mają rakietnice, które z dość dużej odległości mogą atakować skutecznie niezauważone, niszcząc paroma strzałami (!) budynki i jednostki), a drugie - zasad. Papier/nożyce/kamień. Tak wku… denerwujących reguł jeszcze nie widziałem. Jedna jednostka klasy średniej („kamień” - kosztująca 150$) może bez problemu zniszczyć 8 innych, nawet tych najsilniejszych („nożyce” - kosztujących 500$ za 1 sztukę). Ok, rozumiem, że 1 vs 1 lub nawet 1 vs 3 jest równoznaczne z przegraną tych „nieprzystosowanych” do odpowiedniego ataku , ale 1 vs 8 to już dla mnie przesada.
- dodatkowe power-up’y kupowane za punkty – i nawet to spierniczyli np. można wysadzić praktycznie całą główną bazę przeciwnika klikając tylko na jedną ikonę.... chore.
- brak zoom’u – jakiś żart? Dlaczego tak oczywistej rzeczy zwyczajnie nie ma?
- chaos w rozgrywce – każda jednostka posiada umiejętności specjalne, które powinny być wykorzystywane w trakcie walki. Jednak z powodów graficznych (m. in. brak wspomnianego zoom’u) uniemożliwia swobodne i dokładne sterowanie. Nawet skróty klawiszowe niewiele tutaj pomagają.
- AI przeciwnika – na najniższym poziomie trudności, komputer po 5 min. wysyła „coś” do ataku (chociaż miałaby to być jedna jednostka, to i tak wyśle, niezależnie czy ma to jakiś sens, czy nie).
- tutorial – za przewodników mamy 3 czołgi (aliancki, rosyjski i chiński). Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie żałosny, drętwy i na maxa wymuszony humor (przy okazji - akcent rosyjski jest też do d…). Gdybym zaczynał swoją przygodę od samouczka, na pewno na nim by się skończyła.
- cena – ok. 129 zł

Zalety (…jakie zalety? :D):
+ da się ją odinstalować
+ da się ją sprzedać na allegro
+ da się o niej szybko zapomnieć
…a tak serio
+ audio - całkiem dobra muzyka
+ umiejętności specjalne jednostek
+ szybkość działania (stary silnik robi swoje)
+ …ewentualnie jeszcze grafika i przerywniki filmowe (chociaż aktorstwo jest mizerne)

Szczerze mówiąc, nigdy nie miałem styczności z serią Red Alert. I właśnie dlatego wystawiam ocenę 6-/10 (znając mnie, gdybym znał wcześniejsze odsłony, ocena byłaby jeszcze niższa).
Obrazek
Adult
Administrator
Administrator
Posty: 524
Rejestracja: 03 kwietnia 2003, 16:24

Post autor: Adult »

Od pewnego czasu pogrywam w demo Mirror's Edge. Jedno jest pewne muszę mieć tą grę. Wymiata po prostu. Nie będę się rozpisywał o demku zamiast tego polecam oglądnąć filmik z gry.
http://www.xbox360achievements.org/news ... ailer.html
Obrazek
ODPOWIEDZ