Final Fantasy XII - czarny ekran w Lochach Nalbina

Masz nieopisany dotąd problem z konkretnym tytułem i emulatorem ePSXe? Pisz śmiało.
Awatar użytkownika
Gray Fox
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: 23 marca 2013, 22:18

Final Fantasy XII - czarny ekran w Lochach Nalbina

Post autor: Gray Fox »

Oczywiście musiałem pomylić dział, proszę o przeniesienie :>

Witam. Powróciłem po latach do FFXII. Odpaliło w przyzwoitej prędkości (45-60fps), wszystko ładnie działa... aż dotarłem do Lochów Nalbina. Po walce na arenie z trzema prosiakami i po cutscence ląduje w jakimś korytarzyku koło save'a. Problem w tym, że ekran jest czarny i nic nie widzę. Obraz wraca jedynie po wciśnieciu START albo po wejściu do menu (trójkąt). Niestety gdy wyjdę z menu obraz znowu znika. Co ciekawe próbuję podejść do save'a, spróbować zapisać i wczytać, niestety gra się zacina kiedy przejde parę kroków do przodu (już nie mogę wejść do menu, ponadto dźwięk chodzenia ustaje).

Kombinowałem z save statami - nadal czarno
Kombinowałem z obiema wtyczkami (GSdx i Zero) - nadal czarno
Kombinowałem z hackami - nadal czarno

Mój sprzęt:
Acer Aspire 5552g
AMD Athlon II P340 2.2 GHz
ATI Mobility Radeon HD 5470 - 512 MB (ciągnie podobno do 1gb, gdzieś coś kiedyś wyczytałem)
2gb ramu

Jak widać sprzęt raczej średnich lotów ale wątpie żeby był przyczyną problemu.
FFX, GoW II, SotC przeszedłem bez żadnych problemów w ok. 50 fpsach.

FFXII wersja NTSC, spaczowana polskim tłumaczenieam.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to może uwalone ISO. Będę wdzięczny za jakieś pomysły.


Użyłem innego obrazu, działał normalnie, dotarlem do save pointa i wróciłem do spolszczonego ISO. Wszystko śmiga, temat do zamkniecia.
ODPOWIEDZ