Forum PSEmu.pl

Ponieważ moja kieprawa tfurczoźć została niedoceniona na forum ED (chlip), postanowiłem wykazać się tutaj... gdyż to moje miasto... mam z kim rozmawiać 8) .



Chciałbym byście podali Wasz mały ranking gier, które wg. was zasługują na miano najgorszych. Nie chodzi mi bynajmniej o całkowite kiły typu "Jaś w krainie malinowych stworków", czy "Super Ultra Robot Teens vs. Klechoos of Pain", a o gry najbardziej przereklamowane, najbardziej irytujące, gry, które podobają się Waszym znajomym, a przez Was są znienawidzone. Oto moja List of best shits :
1) GTA 3 - po prostu nienawidzę tejże giery, jest taka prymitywna... jej tematyka została sprowadzona do kanonu "qpujemy, bo tam grzeszą". Widzę jak moi qmple uwsteczniają się ciorając z zapałem w ono.
2) Cała seria FIFA od EA - Nie jest na 1 miejscu, bo kiedyś w to grałem, w czasach gdy mój komp nie znał terminu "emulator" i wystrzegał się wszystkiego, co japońskie.
Mocno przereklamowane, banalne, nie ma duszy.
3) Age of Empires 1,2, Mythology - kiedyś grałem, przyznaję. Ta gra to dla mnie nawet nie jest RTS. To zręcznościówka. Ten, kto szybciej klika - wygrywa. Być może jestem jakiś alien, ale przeboleć nie mogę...

Fajny temat Oto mój ranking (gry podane są w kolejności przypadkowej):
1 - cała seria Harry Potter - tak w ogóle nie lubię Henryka Garncarza, a gra to już przegięcie.
2 - Settlers IV - o ile podobały mi się m.in. części II i III o tyle nie podoba mi się IV - zero klimatu, badziew itd.
3 - LoK Blood Omen 2 - Soul Reaver 2 było o wiele lepszy (pod każdym względem). W BO 2 można tylko zagrać żeby uzupełnić sobie ewentualne braki w fabule i nic poza tym.

Jeżeli mi się jeszcze coś przypomnie to wrzucę

Oto moja lista :
1-Seria FIFA czły czas to samo robią zminiają tylko grafike dodają komentarze i coś tam usprawnią ale nadal jest to beznadziejne
2-Need For Speed 3 tej gry woguke nie trawie jedyne co jest w niej fajne to to że można było było być policja i łapać innych lub na odwrót
3-Settlers 3 i wzwyż kopletnie straciły dla mnie to co trzymało mnie przy jedynce czy dwójce a potrafiłem siedzieć przy nich po 5 albo więcej godzin dziennie

Będzie trudno, bo zazwyczaj dobrze wybieram gry na które tracę swój cenny czas , ale jesli się uprzeć to wymieniłbym:

Quake 2/3 - obydwie gry wprowadziły nowe trendy graficzne go gatunku FPP jednakże nie dorównują tytułom tj. np.: Medal of Honor (w singlu) czy Quake1 / UT (multi player)
Need For Speed: Hot Pursuit 2 - wielki krok w tył po doskonałym N4S:Porshe, ludzie z EA nie wiedza co to takiego realizm, w koncu miodność danego tytułu nie opiera się jedynie na bajerach graficznych.
Tomb Raider2 i wyżej - seria TR od 2 wzwyż (może nie licząc 3) jest przykładem jak mozna zniszczyć doskonały pomysł... aż boli fakt, że można znudzić się tak uroczą kobietą.

Final Fantasy od VIII wzwyż - graficznie coraz lepiej, ale fabularnie nie ma co porównywać z VI czy VII
Quake 3 w Multi Playu myślę że był lepszy od UT

A dla mnie de best szits ar
1. Watchmaker - poprostu gr jest do dupy
2. Seria VF - jakieś te ruchy dziwne
3. Seria SF - 2d i za mało ciosów (oczywiście nie licząc serii 3d :])

Dla mnie najbardziej kijową grą jest Counter Strike.
Gra jest prostacka i zasługuje na miano Kamper Strike.

MVT pisze:Dla mnie najbardziej kijową grą jest Counter Strike.
Gra jest prostacka i zasługuje na miano Kamper Strike.

Zgadzam się. Sam nie wiem czemu go pominąłem. 0 dynamiki i 100% kamperstwa. ta gra SUCKSSSSS

At the begining
1.Tomb Ridery - jak w to można grac.Jush nie mówię o jakiś cheatach , które wyglądaja tak: trzy obroty , dwa salta krok w tył,zapomniales o kroku w prawo to Lara wybucha.Po prostu super
2.Need for speed.Generalnie chałtura.Nie lubę serii
3.Setllersi.Wkurza mnie system prowadzenia walk i te ogromniaste ludziki.

He he... z tego co widzę to głównie pecetowe gry sprawiają, że odechciewa się być graczem. Mały sabotaż ?