Wstęp
W chwili, gdy pisze te słowa wielkimi krokami nadchodzi zmierzch szóstej generacji konsol, od paru miesięcy na półkach sklepowych gości X360, a za kilka następnych dołączą do niego PS3 oraz Revo, natomiast emulacja systemów takich jak PSX czy N64 przez coraz większą grupę osób określana jest mianem retro. Czyżby zbliżała się apokalipsa czy to może zwyczajna, dyktowana odwiecznym prawem ewolucji kolej rzeczy? Jakby na problem nie spojrzeć konsole takie jak PS2, DC czy GCN z pewnością nie odejdą w zapomnienie czy to za sprawą rzeszy wiernych fanów systemu, czy coraz liczniejszej grupie osób zainteresowanych emulacją tych platform. Nieustanny rozkwit sprzętu komputerowego i towarzyszące mu wysiłki programistów pracujących nad emulatorami sprawiły, iż symulacja szóstej generacji to nie tylko homebrew i pokaz slajdów, lecz także możliwość uruchomienia komercyjnych tytułów, w przypadku gier takich jak choćby FF-X z słodką dla oka jakością prezentowanej grafiki i prędkością działania umożliwiającą (jako taką) rozgrywkę. Wszystko to za sprawą programów takich jak PCSX2 – moim zdaniem najlepszego i bezdyskusyjnie najbardziej zaawansowanego emulatora systemu PlayStation2, któremu poświęcony jest ten artykuł.
