dziewczyny a gry(nie tylko psx)
dziewczyny a gry(nie tylko psx)
mam pytanie do wszystkich forumowiczek (są takie?) oraz panów forumowiczów:
w jakie gry gracie dziewczyny albo w jakie gry grają wasze dziewczyny forumowiczowie?
moja jest zakochana w pacmanie na pc, ma ok 10 różnych wersji a na psx nieprzerwalnie króluje Crash. inna zajawka to tydzień sonica na gba ale odkąd zainstalowałem jej emulator a potem przyniosłem pleja Crash rządzi 3-4 godziny dziennie od 3 miesięcy.jak odgonie od telewizora to gra na pc
jak to wygląda u was w domu? kto jest panem pada?
w jakie gry gracie dziewczyny albo w jakie gry grają wasze dziewczyny forumowiczowie?
moja jest zakochana w pacmanie na pc, ma ok 10 różnych wersji a na psx nieprzerwalnie króluje Crash. inna zajawka to tydzień sonica na gba ale odkąd zainstalowałem jej emulator a potem przyniosłem pleja Crash rządzi 3-4 godziny dziennie od 3 miesięcy.jak odgonie od telewizora to gra na pc
jak to wygląda u was w domu? kto jest panem pada?
-
- TROLOŻERCA
- Posty: 5252
- Rejestracja: 04 września 2002, 12:21
- Kontakt:
Świetny temat maro, congrats.
Heh, dziewczyn na forum jak na lekarstwo, ale jako że trafi się jedna czy dwie na ruski rok więc w ich imieniu wypowiadał się nie będę. Zamiast tego napiszę o swoich osobistych doświadczeniach czyli kobietach, które gościły/goszczą w moim życiu, otóż:
> do niedawna - Crash 3 i gierki logiczne typu "kulki" itp.
> obecnie spotykam się z "zaciętą przeciwnczką elektronicznej rozrywki"... choć pochwalę się, że sprowadzam ów zbłąkaną dusze na drogę prawości za pomocą "Virtua Fighter 4: Evolution" (ostatnio to pozycja obowiązkowa pod moim dachem) i "BurnOut 2" (qrcze w to jest dobra udało jej się nawet złoić mi du*e kilka razy ).
Heh, dziewczyn na forum jak na lekarstwo, ale jako że trafi się jedna czy dwie na ruski rok więc w ich imieniu wypowiadał się nie będę. Zamiast tego napiszę o swoich osobistych doświadczeniach czyli kobietach, które gościły/goszczą w moim życiu, otóż:
> do niedawna - Crash 3 i gierki logiczne typu "kulki" itp.
> obecnie spotykam się z "zaciętą przeciwnczką elektronicznej rozrywki"... choć pochwalę się, że sprowadzam ów zbłąkaną dusze na drogę prawości za pomocą "Virtua Fighter 4: Evolution" (ostatnio to pozycja obowiązkowa pod moim dachem) i "BurnOut 2" (qrcze w to jest dobra udało jej się nawet złoić mi du*e kilka razy ).
2BII!2B
Nie dręcząc się psychicznie z powodu 'spraw' (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi) podam kilka przykładów grających kobiet:
1) Moja siostra, chronologicznie: The Sims ze wszystkimi możliwymi dodatkami, krótki epizod z Diablo II (Necro na 9LV!), The Sims ze wszy..., oba Heńki Garncarze na PC, Crash Bandicoot 3 - to była dłuższa miłość, Felix the Cat + kilka innych NESowych platformerów, Crash Advance, krótki epizod z Metal Slug (Kawaks). Tak wyglądała przygoda z grami mojej siostry odkąd jesteśmy posiadaczami PC.
Zaznaczam, że w czasach kiedy podstawowym narzędziem do grania był u mnie '(E)NES', czyli Pegasus, to grała we wszystko, jak leci. Podsumowując - zdolna bestia, w kwestii platformówek nie dorastam jej do pięt...
2) Niegdyś grała moja ciotka, na konsoli 'Rambo' która AFAIK była zmodyfikowaną wizualnie wersją któregoś z Atari. W sumie było to dawno i nieprawda, ale chyba warto wspomnieć ;].
3) Koleżanki, znajome, itd. - większość nie gra wcale - mają ciekawsze rzeczy na głowie - np. kminienie nowych fryzur w "Twist'ach", albo oglądanie komedii romantycznych. Kilka gra sporadycznie - jedna przycinała ostro w Diablo 2 na Singlu (ostro = przeszła grę na Normal'u), inna znęcała się nad Sims'ami. Jak widać niewiele mogę powiedzieć na ich temat, być może trafiałem na 'złe' kobiety ^^.
BTW; ten szurnięty lisek coś w sobie ma... Nie wiem tylko, czy dziołchy tak przyciąga jego napompowana klata, czy owłosione ciało ;P.
1) Moja siostra, chronologicznie: The Sims ze wszystkimi możliwymi dodatkami, krótki epizod z Diablo II (Necro na 9LV!), The Sims ze wszy..., oba Heńki Garncarze na PC, Crash Bandicoot 3 - to była dłuższa miłość, Felix the Cat + kilka innych NESowych platformerów, Crash Advance, krótki epizod z Metal Slug (Kawaks). Tak wyglądała przygoda z grami mojej siostry odkąd jesteśmy posiadaczami PC.
Zaznaczam, że w czasach kiedy podstawowym narzędziem do grania był u mnie '(E)NES', czyli Pegasus, to grała we wszystko, jak leci. Podsumowując - zdolna bestia, w kwestii platformówek nie dorastam jej do pięt...
2) Niegdyś grała moja ciotka, na konsoli 'Rambo' która AFAIK była zmodyfikowaną wizualnie wersją któregoś z Atari. W sumie było to dawno i nieprawda, ale chyba warto wspomnieć ;].
3) Koleżanki, znajome, itd. - większość nie gra wcale - mają ciekawsze rzeczy na głowie - np. kminienie nowych fryzur w "Twist'ach", albo oglądanie komedii romantycznych. Kilka gra sporadycznie - jedna przycinała ostro w Diablo 2 na Singlu (ostro = przeszła grę na Normal'u), inna znęcała się nad Sims'ami. Jak widać niewiele mogę powiedzieć na ich temat, być może trafiałem na 'złe' kobiety ^^.
BTW; ten szurnięty lisek coś w sobie ma... Nie wiem tylko, czy dziołchy tak przyciąga jego napompowana klata, czy owłosione ciało ;P.
BzyRes - bo z niego taki zwierzak i to je podnieca
A co do Simsow - one sa wszedzie - chyba wszystki moje kolezanki i znajome albo mialy albo maja albo chca miec Simsy w kazdych ilosciach !!! No dobra z jednym malym wyjatkiem, ale ona ciagle gra w Soul Blade /Calibur 2 bo nie moze przecierpiec ze jej daje baty za kazdym razem (no dobra w SB to zrozumiale bo gram codziennie po kilka godzin, ale w SC 2 nie gram wcale w domu a i tak idzie mi lepiej)
A co do Simsow - one sa wszedzie - chyba wszystki moje kolezanki i znajome albo mialy albo maja albo chca miec Simsy w kazdych ilosciach !!! No dobra z jednym malym wyjatkiem, ale ona ciagle gra w Soul Blade /Calibur 2 bo nie moze przecierpiec ze jej daje baty za kazdym razem (no dobra w SB to zrozumiale bo gram codziennie po kilka godzin, ale w SC 2 nie gram wcale w domu a i tak idzie mi lepiej)
I zeslala mnie Bóg na ziemie bym siał zamęt i zniszczenie.
Hmm... chyba zmienię image na bardziej dziki ;].BzyRes - bo z niego taki zwierzak i to je podnieca
Wszystko jestem w stanie zrozumieć, bo sam w toto niegdyś przycinałem - nie to, żeby od razu maniakalnie, ale kilka dni się zarwało. Sims'y to plaga - kilka edycji, z których każda wnosi papużkę innego koloru do kupienia i trochę nowych ciuchów/skinów. Jak się domyślam, to właśnie wirtualne zakupy sprawiają, że płeć piękna z wielką ochotą przesiaduje przy Sims'ach instalując zawzięcie kolejne update'y.A co do Simsow - one sa wszedzie - chyba wszystki moje kolezanki i znajome albo mialy albo maja albo chca miec Simsy w kazdych ilosciach !!!
Czy Wy aby na pewno tylko gracie? ;>No dobra z jednym malym wyjatkiem, ale ona ciagle gra w Soul Blade /Calibur 2 bo nie moze przecierpiec ze jej daje baty za kazdym razem
Moja laska przycina w The Sims, a jej siostra nałogowo w arkanoidopodobne
Poza tym znam dużo lasek co grają Kumpela skończyła FF VII i VIII, teraz się zabrała za Chrono Cross Inna z kolei wymiata Xiaoyu w Tekkenach Nie znam natomiast lasek co grają w survival horrory (czyżby kobieca wrażliwość na to nie pozwalała )
Poza tym znam dużo lasek co grają Kumpela skończyła FF VII i VIII, teraz się zabrała za Chrono Cross Inna z kolei wymiata Xiaoyu w Tekkenach Nie znam natomiast lasek co grają w survival horrory (czyżby kobieca wrażliwość na to nie pozwalała )
-
- Senior
- Posty: 124
- Rejestracja: 23 stycznia 2005, 19:09