Jak się okazuje wiodący od dłuższego czasu prym na scence emulatorów PSX’a ePSXe ma nowego (czy silnego?) konkurenta. Jest nim twór o nazwie SSSPSX, w który na dzień dzisiejszy możemy się zaopatrzyć w wersji 0.0.10 (co oznacza ni mniej ni więcej tyle, że jeszcze długa przed nim droga). Oto co poszło tym razem na widelec autora:
- poprawiono działanie gry RIKOMPAIRA (uwaga dla czytających – nie mam zielonego pojecia co to za gra…. być może [a nawet na pewno] tytuł nie do końca się zgadza, bo autor tłumaczenia [z japońskiego] na którym bazuję najwyraźniej tłumaczył ze słuchu). Tak czy inaczej zoptymalizowano pod nią kod
- wyeliminowano błąd, przez który muzyka na początku Chrono Triggera zamierała
- poprawiono czas dostępu do danych na płytach, a sama opcja czytania z CD’ka jest ciągle (wg. zapewnień autora) optymalizowana
- a do tego ogólna optymalizacja kodu 😛
Czy więc ePSXe ma się czego bać? Na razie raczej nie, ale w przyszłości… kto wie? Byle tylko autorowi nie brakło zapału, czego mu życzymy.
Plik do zassania stąd.