We are back

Jak każdy widzi, po dwóch dniach nieobecności spowodowanych problemami z firmą hostingową [siłom wyższym niech będą dzięki, że nie musieliśmy stawiać czoła kolejnym atakom krwiożerczych hakerów] powróciliśmy na łono internetu.

W związku z tym chciałbym serdecznie podziękować jak zawsze wspaniałemu Martinowi z Emulatio64 za szybkie, sprawne i bezkrwawe rozwiązanie problemu oraz osobom, które pomimo mroku i chłodu nieobecności kierowały w naszą stronę ciepłe słowa.

Wreszcie, standardowo chciałbym przeprosić bywalców serwisu za zaistniałą sytuację i w atmosferze wyrozumiałości oraz pojednania prosić o pokutę i rozgrzeszenie :]