FPse 0.11.134 for Android

Choć w mym skromnym mniemaniu, prym wśród emulatorów PlayStation, na urządzeniach mobilnych wiedzie konkurencyjny projekt, dzisiejszą wiadomość dedykuje z trzech powodów tytułowemu FPse. Po pierwsze, dawno nie gościliśmy wzmianki o rzeczonej aplikacji. Po drugie, coś Wam obiecałem (o czym na dole wiadomości). Po trzecie z kolei, program jest na tyle często aktualizowany, że brak jakiejkolwiek notki na jego temat, byłoby sporym błędem…


.. biorąc pod uwagę fakt, że lista zmian jedynie z kilku ostatnich aktualizacji, przedstawia się bardzo ciekawie. Zobaczcie zresztą sami:
  • dodano shadery HQ3X, 5xbR, 4XHQ oraz możliwość zmiany tychże w czasie rozgrywki,
  • zaimplementowano nową wtyczkę OpenGL, charakteryzującą się zwiększoną: optymalizacją kodu, kompatybilnością i prędkością działania,
  • naprawiono działanie przycisków L2 i R2 na konsoli Shield oraz zewnętrznych kontrolerach,
  • rozbudowano i usprawniono działanie wtyczki dźwiękowej,
  • poprawiono obsługę BIOSu, znacząco zwiększając kompatybilność aplikacji
  • dodano obsługę multitap-u, tym samym gry wieloosobowej do 4 graczy jednocześnie,
  • rozbudowano menu MISC/Inne,
  • naprawiono menu i funkcje odpowiedzialne za mapowanie zewnętrznych kontrolerów,
  • przywrócono możliwość uruchamiania dem i aplikacji homebrew,
  • dla edycji KitKat, usprawniono działanie trybu pełnoekranowego i wykrywania kart SD,
  • wyeliminowano błędy (a przez to) i spowolnienia przy generowaniu grafiki HD w trybie programowym,
  • naprawiono losowe spowolnienia i zamykanie aplikacji, występujące na niektórych urządzeniach,
  • jak również analogiczne problemy, objawiające się bezpośrednio po uruchomieniu gry,
  • natomiast operację tworzenia/przywracania kopii ustawień emulatora, rozbudowano o obsługę plików kart pamięci i savestate-ów.
Przekładając powyższe na język czysto praktyczny – jest dobrze. Aktualizując emulator po kilku miesiącach zmiany widać na pierwszy rzut oka. FPse pracuje znacznie stabilniej i sytuacje, w których program nieoczekiwanie się przytnie, czy zakończy swe działanie, praktycznie się nie zdarzają. Co ważniejsze aplikacja pracuje znacznie szybciej, włączając w to również tryb sprzętowej akceleracji grafiki. Tak, OpenGL w końcu pracuje zadowalająco, oferując na wydajnych urządzeniach przyzwoitą szybkość oraz doskonałą jakość obrazu. Co prada tu i ówdzie występują niewielkie przekłamaniami, można je jednak zniwelować dostosowując ustawienia pluginu do uruchomionego tytułu. Przy odrobinie zabawy, spokojnie można wycisnąć pełną prędkość w trybie OpenGL, nawet w najbardziej wymagających tytułach (np. Tekken 3) i z wykorzystaniem dodatkowych ulepszaczy grafiki w postaci shaderów. Zaryzykowałbym nawet stwierdzeniem, że przy zachowaniu obecnego postępu prac, za 6 góra 10 miesięcy, urządzenia mobilne dorównają komputerom PC zarówno pod względem płynności, jak również jakości generowanego w procesie emulacji obrazu. Mówiąc wprost, na czterordzeniowym Snapdragonie emulator pracuje wyśmienicie. Natomiast na słabym sprzęcie – i tu obiecany poprzednio test FPse na moim, leciwym telefonie – wcale nie ma tragedii. Powiem więcej, jestem zaskoczony, że kilkuletnie Defy, wyposażone w zaledwie w 800-megahercowy, jednordzeniowy procesor i 512MB pamięci, po 20 minutach zabawy ustawieniami jest w stanie, podczas czystej młócki w Tekken 3, wycisnąć pełne 60 klatek/sekundę. Nie przewidzieliście się – we wspomnianej grze uzyskałem stabilne 60fpsów. Emulator należało przełączyć na niski profil ustawień, wyłączyć wszelkie możliwe ulepszacze i dodatkowo okupić spadkiem płynności animacji. Jednak pomimo wszystkich wspomnianych cięć, tytuł wciąż prezentował całkiem grywalny poziom. Reasumując, nawet na słabym sprzęcie emulator potrafi zapewnić przyzwoity komfort i przyjemną zabawę. W związku z powyższym, nie mogę rzec więcej, jak tylko – zapraszam do google Play po najnowszą odsłonę FPse.

FPse 0.11.116 for Android

Na ogół lubię być na bieżąco ze wszystkimi nowinkami. Przyznam jednak szczerze, że czasami miło jest wrócić po dłuższym czasie do jakiegoś projektu, szczególnie gdy wiąże się to z odkrywaniem nowości, czy napawaniem się istotnymi poprawkami. Takowa niespodziewajka spotkała mnie właśnie w przypadku tytułowego FPse, o czym przeczytacie w dolnej części niusa


Tu z kolei, chciałbym przytoczyć listę zmian wprowadzonych do aplikacji, od czasu opisanej ostatnio wersji:
  • usprawniono filtrowanie tekstur obrazu w trybach OpenGL i wygładzania pełnoekranowego (FSAA)
  • poprawiając limiter klatek i opóźnienia wtyczek dźwiękowych zwiększono płynność emulacji
  • do paczki wtyczek dodano plugin audio z niewielkim opóźnieniem
  • naprawiono wykrywanie nośników zewnętrznych pod Androidem 4.3
  • zwiększono prędkość działania pluginu OpenGL
  • naprawiono sterowanie w grze Silent bomber
  • dodano natywne wsparcie dla wibracji
  • naprawiono błąd skanowania obrazu ISO
  • poprawiono obsługę przycisków L2 i R2 na Xperii Play, Ouya i Shield
  • naprawiono działanie cyfrowego krzyża na urządzeniach Ouya, Shield oraz zewnętrznych gamepadach
  • poprawiono działanie aplikacji na urządzeniach z procesorami ARMV6
  • naprawiono działanie opcji fast drawing mode na Androidzie 4.3
  • dodano opcję "szybkiego przewijania" na platformie Ouya
  • zoptymalizowano kod pod procesory ARM V5, V6 i V7
  • zwiększono prędkość skanowania nośnika
  • dodano opcje automatycznego rozpoznania układów graficznych Adreno
  • dodano możliwość ręcznego wyboru pluginów
  • zwiększono kompatybilność emulatora, umożliwiając bezproblemową grę w tytuły takie jak: Moto Racer, Einhender, Breath of fire III, X-Men metal mutant, Worms Armageddon, Vampire hunter, Rebel Assault II
Tyle jeśli chodzi o teorię, wracamy do praktyki. Po pierwsze i najważniejsze, w imieniu własnym oraz wszystkich posiadaczy urządzeń z dużym ekranem, wielki ukłon z tytułu zmian poczynionych we wtyczce OpenGL – dzięki filtrowaniu tekstur, pełnoekranowemu wygładzaniu krawędzi i innym bajerom, obraz wygląda po prostu fenomenalnie. Co więcej, ilość generowanych przekłamań spokojnie mieści się w marginesie tolerancji, a prędkość emulacji nie pozostawia nic do życzenia. Innymi słowy, gry wyglądają świetnie (włączając w to urządzenia FullHD o przekątnej 7+ cala) i pracują z pełną prędkością. Druga sprawa, emulator miał do tej pory sporą bolączkę z dźwiękiem – taki FF7 zawsze brzmiał obco, metalicznie i jakoś nie na miejscu. Nie omieszkałem tego sprawdzić i proszę, cóż za przyjemne odmiana, Final Fantasy 7 nie brzmi brzmi może idealnie, niemniej trzeba przyznać, że muzyczka pogrywa o niebo lepiej, a odgłosy dokładnie tak jak powinny. Dodajmy do tego kilka innych poprawek i zwiększona kompatybilność aplikacji, a w rezultacie otrzymujemy godnego konkurenta mobilnego ePSXe i projekt, którym zdecydowanie warto się zainteresować. Szczególnie mając starsze urządzenie, bo tu ponoć też sporo zmian in plus. Z braku czasu, osobiście nie udało mi się uruchamić apki na telefonie, a screena i testy wykonałem z pomocą Nexusa 7 v2, działającego pod Androidem 4.4. Jednak przy okazji kolejnego niusa postaram się przetestować FPse na złom-fonie, dziś jednak kończę wywód, gorąco zapraszając do googlowskiej pobieralni oraz jeszcze serdeczniej do komentowania niusa.

hps1x64 v012

Się narobiło, ostatnimi czasy i choć zmiany, o których pisze nie mają związku z emu-sceną, to -jak widać- wpływają na funkcjonalność serwisu. Na szczęście, największa nerwówka już za mną, podobnie jak bieganie po urzędach maści wszelakiej, wypełnianie dziesiątek druczków i grzecznościowe rozmowy ze znudzonymi pracownikami administracji publicznej. Dziś, z ogromną przyjemnością porozmawiam z Wami na temat tytułowego hps1x64.


Zanim jednak przejdę do konkretów, tradycyjnie zapodaję garść suchych danych technicznych, zwanych potocznie listą zmian:
  • naprawiono funkcje odpowiedzialne za obsługę CD, DMA i COP2
  • zwiększono kompatybilność poprawiając obsługę XA, SIO/PAD, CPU i zegarów
  • usprawniono obsługę odczytu danych CD, opóźnień w COP2, DMA oraz SPU/LSA
  • zaimplementowano obsługę MDEC, poprawiono interfejs oraz obsługę CD i SPU
  • wprowadzono opcję auto-pauzy wraz z poprawkami do obsługi GPU, CD i SPU
  • zwiększono precyzję aplikacji za sprawą poprawek w funkcjach odpowiedzialnych za obsługę CDDA, GPU, COP2 oraz dodano możliwość zmiany dysku
  • usprawniono kompatybilność programu dzięki poprawkom kodu odpowiedzialnego za CPU/R3000A, COP2, SPU i CD
  • zwiększono prędkość emulacji, kompatybilność oraz precyzję emulatora
  • rozszerzono obsługę dźwięku o reverb oraz dithering
  • dodano obsługę memorek, sterowania i obrazów płyt w formatach bin/img/iso/cue/ccd/sub
  • wprowadzono wstępne wsparcie dźwięku
  • opublikowano pierwsze testowe wersje programu
Dobra, a teraz słów kilka co? jak? i dlaczego? To, co widzicie powyżej to lista zmian jakie poczyniono w projekcie, od pierwszej publikacji, do dnia dzisiejszego. Sam hps1x64 z kolei, to nowy emulator pierwszego PlayStation, dedykowany 64-bitowej platformie Windows. Na pierwszy rzut oka nic ciekawego, warto jednak zwrócić uwagę na kilka spraw: (1) emulatorów PlayStation nigdy za mało i cieszy sam fakt, że temat wciąż przyciąga nowych programistów (2) równie satysfakcjonujący jest fakt pisania kodu specjalnie pod 64-bitową platformę, takich emulatorów wszak do tej pory nie było (3) raduje mnie również otwarty kod programu, dający bazę dla kolejnych projektów (4) mej uwadze nie umknęły standardowe w świeżutkich projektach braki i niedociągnięcia, niemniej istotne jest, że emulator działa, na dodatek całkiem przyzwoicie (5) co więcej, oprócz niezłej kompatybilności i niezalewającej krwią prędkości emulacji, program charakteryzuje się prostotą obsługi, czyli czymś, co może przyciągnąć i spodobać się osobom stawiającym pierwsze kroki w świecie emulacji szaraka. Reasumując – hps1x64 sprawia wrażenie interesującego kawałka kodu, prostego w obsłudze emulatora i godnego uwagi projektu, który przy stosownym nakładzie czasu i prac może stać się godnym konkurentem dla aplikacji takich jak ePSXe, czy pSX. Czego sobie i autorowi szczerze życzę, zaś Was, drodzy odwiedzający, po dalsze info i pliki odsyłam na stronę domową projektu.

FPse 0.11.110 for Android

Przyszły rok zapowiada się całkiem ciekawie, jeśli chodzi o premiery nowego sprzętu. Na półkach sklepowych zagości nowa generacja konsol, w tym również dedykowany androidowi Project Shield od nVidii. Biorąc pod uwagę cenę wspomnianej platformy, oscylującą w kwocie, którą trzeba wyłożyć na nadchodzące PS4, osobiście pozostanę raczej przy stacjonarnych zabawkach… liczę jednak, że masowa dystrybucja Tegry4, pojawienie się nowego Snapdragona, czy Galaxy S4 spowoduje znaczący spadek cen urządzeń bazujących na starszych (Tegra 3), czy budżetowych (Tegra 4i) układach. Co za tym idzie, mam cichą nadzieję, że w przyszłym roku moja kolekcja zabawek powiększy się o mobilnego androida, nie sprawiającego problemów w temacie emulacji, a przez to umożliwiającego bezstresowe testy najnowszych emulatorów dla Androida. Do tego czasu, nie pozostaje mi nic innego jak męczyć się z moją starą Motorolką, a Was, drodzy odwiedzający, częstować jedynie suchą teorią.



Skoro o tym mowa, przedstawiam listę wybranych zmian, w wersjach 0.11.84 do 0.11.110 tytułowego emulatora:
  • poprawiono wykrywanie kart SD, szwankujące na niektórych urządzeniach
  • wyeliminowano zwisy występujące przy skanowaniu pamięci masowej
  • usprawniono detekcję ISO, w tym wsparcie dla formatów .Z oraz .ZNX
  • poprawiono funkcję wykrywania regionu, oraz synchronizację CDROMu
  • ulepszono funkcjonowanie silnika dźwiękowego, emulator brzmi znacznie lepiej, szczególnie na starszych urządzeniach
  • poprawiono moduł sterowania, odpowiedzialny za obsługę i emulację kontrolera Ipega
  • dodano natywne wsparcie dla kontrolerów Moga i Moga Pro
  • poprawiono działanie lewego, ekranowego, analoga z włączonym sensorem G
  • wprowadzono eksperymentalny plugin OpenGL, wyprzedzający swego poprzednika pod względem optymalizacji i prędkości
  • wyeliminowano zwisy generowane przez programową wtyczkę GPU (widoczne choćby w Chrono Cross)
  • naprawiono wyświetlanie licznika fps-ów
  • do wtyczki GPU dodano fiksy mające zapewnić poprawną obsługę procesorów Qualcomm
  • oraz wyeliminowano błędy występujące na procesorach Snapdragon S4 Pro
  • usprawniono działanie funkcji odpowiedzialnych za prędkość emulatora: ograniczania i pomijania wyświetlanych klatek
  • naprawiono błędy powodujące nadmierne wykorzystanie CPU, co za tym idzie szybsze wykańczanie baterii.
Na zakończenie, standardowo zapraszam do pobrania najnowszej wersji aplikacji z witryny Google Play, praktycznych testów we własnym zakresie, oraz dzielenia się ich wynikami, tudzież własnymi spostrzeżeniami za pomocą komentarzy komentarzy do niusa.

PCSX Reloaded SVN 83652

Comiesięczny spis ukłonów i pozdrowień rozpoczynam od gorących podziękowań dla zaprzyjaźnionego serwisu Try2emu. Jakby nie spojrzeć, od dobrych kilkunastu miesięcy, PSEmu.pl jest bezinteresownie promowane na łamach wspomnianej witryny. Nie bez znaczenia jest fakt, że promocją objęty jest również tytułowy PCSX Reloaded, którego dedykowane kompilacje redakcja T2E przygotowuje z myślą o fanach emulacji, a nam grzecznościowo udostępnia do dalszej publikacji.


Zajrzyjmy więc do ostatniej wersji rozwojowej oznaczonej 83652, w której:
  • wtyczka PEOpS OpenGL została wzbogacona o możliwość wymuszenia proporcji obrazu w formacie 4:3,
  • wyeliminowano kłopoty z pluginem SoftG,
  • znacząco usprawniono odczyt danych z napędów i obrazów ISO,
  • poprawiono obsługę pamięci (mirrorowanie I/O, opóźnienia VRamu),
  • wzbogacono dynamiczny rekompilator o obsługe =generowanych przez BIOS, instrukcji czyszczenia pamięci podręcznej,
  • dodano całą masę poprawek dla systemów OS X.
I to z grubsza na tyle. Po więcej informacji odsyłam na stronę domową emulatora, a po plik do pobrania na łamy serwisu Try2emu, bądź do naszego rodzimego downloadu.

no$psx v1.4

Nie jestem pewien, czy niniejszym tekstem uda mi się dotrzeć do adresata, niemniej dzisiejszą wiadomość chciałbym zadedykować użytkownikowi kamilm122, który nie tylko przerwał panującą od zawsze ciszę w eterze komentarzy, ale również zgłosił tytułowy projekt do publikacji. Słowo projekt, używam tu z pełną premedytacją, bo no$psx jest nie tylko emulatorem umożliwiającym uruchamianie gier z pierwszego PlayStation, ale również, a może przede wszystkim rozbudowanym debuggerem wspomnianej platformy.


Można więc zaryzykować stwierdzeniem, że program powinien przypaść do gustu, zarówno miłośnikom emulacji PSXa wypatrującym powiewu świeżości na scenie, jak również programistom, którzy wraz z aplikacją otrzymują solidny zestaw narzędzi pracy, takich jak: deasembler, debugger, analizatory pamięci i przerwań, podgląd mapowania I/O i pamięci graficznej, konsolę TTY, dedykowany BIOS oraz kompleksowy opis specyfikacji sprzętowej konsoli. Nie przedłużając dalej, zapraszam gorąco: na stronę domową emulatora, gdzie znaleźć można również listę zmian (z uwagi na jej dotychczasową długość, pozwolę sobie nawiązać do dokumentu, przy okazji kolejnej odsłony no$psx) wprowadzonych w kolejnych wersjach programu oraz -oczywiście- do naszego Downloadu po najnowsza odsłonę aplikacji.

FPse 0.11.83 for Android

Na ogół staram się unikać powtarzania tematu w aktualnościach, niemniej w drodze wyjątku chciałbym po raz kolejny napisać o tytułowym FPse dla Androida. Powód niniejszej sytuacji jest dwojaki.


Po pierwsze, od poprzedniej wiadomości do aplikacji wprowadzono szereg dość istotnych zmian, a mianowicie:
  • dodano wsparcie dla niezwykle przydatnych w aplikowaniu tłumaczeń, łatek ppf,
  • poprawiono działanie kontrolera ekranowego na urządzeniu Xperia Play,
  • dodano opcję współdzielenia kodów gameshark,
  • poprawiono działanie lewej gałki w trybie analogowym,
  • dodano wsparcie akcelerometru,
  • zmieniono sposób generowania dźwięku z opóźnieniem,
  • dodano możliwość regulacji dwóch powyższych opcji w menu,
  • wprowadzono również opcje start/stop dla MULTI przycisków,
  • poprawiono obsługę zegarów, tym samym naprawiono błędy występujące w grach Driver2 i Team buddies.
Po drugie zaś, wiadomość dotycząca FPse – aplikacji dedykowanej urządzeniom "nie najwyższych lotów" – zdaje się być idealna by podzielić się własną opinią na temat kolejnego urządzenia, jakie przemknęło mi przez ręce ostatnimi czasy. Kto z Was kojarzy "tablet z Biedronki", o którym było głośno jakiś czas temu? Wspominam o nim, gdyż miałem okazję pobawić się przez godzinę jego (jeszcze) tańszym bratem – GoClever T76GPS. Z tą godziną to trochę przesada, bo zaledwie prześlizgnąłem się po menu tabletowego androida 4.0.x, przyjrzałem się możliwościom wyposażenia (GPS, aparat, itp) i z ciekawości uruchomiłem trzeciego Tekkena na ePSXe 1.8.1. Rezultat, łatwy do przewidzenia po sprzęcie za sto-cośtam złoty – 12 klatek podczas intra, po 10 sekundach sprawiło, że z wielką skruchą przeprosiłem swój telefon, na który tak narzekałem 3 aktualizacje temu:]
Mniejsza z tym… z krótkiego testu ww. tabletu można wysnuć tylko jeden treściwy wniosek – jeśli ktoś poważnie myśli o emulacji PlayStation "na androidzie", powinien szerokim łukiem omijać tanie wynalazki, a tor myślowy skierować ku dużo droższym rozwiązaniom, jak dla przykładu opisywane kilka niusów wcześniej HTC One X. Wybaczcie, że znowu wyciągam ten przykład, nie robię tego w celu promocji marki czy zarabianiu na reklamie – ot, nie miałem do czynienia z innymi, porównywalnymi wydajnościowo produktami. Co za tym idzie, jeśli ktoś chciałby, z myślą o emulacji zarekomendować konkretne urządzenie, lub podzielić się własnymi doświadczeniami we wspomnianym temacie, to serdecznie zapraszam do dedykowanego wątku na forum.

FPse 0.11.81 for android

Nie wiedzieć czemu :] ale przy okazji poprzedniego niusa, tak się rozpędziłem z serwowaniem informacji, że minąłem się z sednem wywodu dotyczącego wizyty HTC One X na psemu.pl oraz zmiany telefonu na nowe urządzenie. Nie przeciągając, tym razem, napiszę krótko – z uwagi na opisywany w sobotę PPSSPP warto rozważyć zakup urządzenia o wypasionych parametrach. Ot, pograć sobie na telefonie w Tekkena 3, czy pierwszego Metala jest fajnie, ale mieć możliwość ciupać w Tekkena 6, MGS: Peace Walker, God of War: Ghost of Sparta, Crisis Core: Final Fantasy VII, GTA: Vice City Stories czy zwykłe Lumines to już kompletny kosmos. Co prawda 90% wymienionych tytułów jeszcze nie jest emulowane, niemniej przezorny zawsze ubezpieczony.

Z tą myślą warto upewnić się również, że ewentualna przesiadka na nowe urządzenie, nie tylko pozwoli się nam cieszyć nowymi grami, ale także umożliwi bezproblemowe przeniesienie danych z wysłużonej maszyny. Skoro zaś o wysłużonych smartfonach mowa, to w kontekście emulacji PlayStation wypada wręcz powiedzieć słów kilka na temat tytułowego FPse. Aplikacja ta, zaskarbiła sobie moją sympatie, jedną zasadniczą cechą, a mianowicie – w porównaniu do opisywanego wcześniej ePSXe, ma znacznie niższe wymagania sprzętowe :] Co za tym idzie, nie posiadając dwóch rdzeni, czy nawet jednego gigaherca pod ekranem dotykowym, jestem w stanie, całkiem przyjemnie poszarpać sobie w niewymagające tytuły, pokroju (dajmy na to) Fina Fantasy 7 [i to moi drodzy jest wielką zaletą :] Dołóżmy do tego, multum opcji dających poczucie władzy nad światem, wygodny kontroler wirtualny dostępny (już) w domyślnej konfiguracji, czy częste aktualizacje z poprawkami błędów wszelakich – jak dla przykładu, seria usprawnień odczytu danych serwowana przy okazji kilku ostatnich update-ów – i mamy całkiem fajny emulator, który powinien zainteresować wszystkich android-owców wyposażonych w urządzenia nie pierwszej świeżości, względnie nie najwyższych lotów.
Co się zaś dzieje po przesiadce na drogi telefon? Przekłamania w emulacji dźwięku, nieciekawe zapisywanie ustawień aplikacji, nachodząca w najbardziej nieoczekiwanym momencie pikseloza, żyjące we własnym świecie wstawki FMV – mówiąc wprost, radykalnych zmian w działaniu aplikacji nie zauważyłem. Wszystkie błędy, które dokuczają na wolnym sprzęcie, dokuczają również na szybkim, no może poza jedną małą różnicą – emulator działa ciut i to dosłownie tylko ciut szybciej. Jeśli więc, ktoś zastanawia się, czy instalować FPse na nowym, szybkim smartfonie, to powiem szczerze, że na dzień dzisiejszy rozważyłbym taką opcję jedynie przez wzgląd na przyzwyczajenie i grę sieciową. Jeśli to komuś wystarczy to problem z głowy – wystarczy przekopiować pliki pomiędzy urządzeniami. Jeśli zaś od emulatora oczekuję się jak najlepszego odwzorowania doznań z konsoli i wysoką prędkość emulacji, proponowałbym jednak konwersję kart pamięci i przesiadkę na ePSXe.

——-

Ponownie – wydajność i kompatybilność oprogramowania sprawdzona na smartfonie
HTC One X, dzięki uprzejmości firmy HTC, która udostępniła w/w urządzenie do testów

yaPSXe WIP

Jeśli posiadasz spore zasoby wolnego czasu, wiedzę z zakresu programowania ASM, C, C++ i chęci do rozwoju wspomnianych umiejętności to dzisiejszy nius jest skierowany, właśnie do Ciebie. A wszystkooo tooo… za sprawą yaPSXe, czyli – jak sam autor określa, rozwijając tytułowy skrót – ot, kolejnego emulatora PSX-a.


Miej jednak na uwadze, że ten świeży, pisany w C++ i rozwijany z pomocą VC++ 2010 projekt, wcale nie musi w tumanach kurzu, wpaść w otchłań zapomnienia. To właśnie dzięki Twojej pomocy, aplikacja może zaistnieć na scenie, zdobyć popularność i rzesze wdzięcznych zwolenników, a Ty zdobyć doświadczenie i kto wie, może przeżyć niezapomnianą przygodę ;] Nawet w przypadku, gdy nie bardzo kręcą Cię ww. klimaty, nie omieszkaj zajrzeć na stronę domową yaPSXe, gdzie prócz kodu źródłowego programu znajdziesz również obszerną dokumentację techniczną konsoli, w której – a nóż widelec – znajdziesz coś interesującego.

AdriPSX beta 20120824

Choć ubiegłotygodniowe prognozy synoptyczne nie należały do optymistycznych, mam cichą nadzieję, że przerwa świąteczna minęła Wam w spokojniej i co ważniejsze pogodnej atmosferze, a kilka ostatnich dni pozwoliło nabrać sił na najbliższy tydzień. Wszak jaka jest aura, każdy za oknem widzi – u mnie dla przykładu, całkiem ciepło, tylko leje i pada, pada i leje, ehhh depresji dostać można. Całe szczęście, w tym roku mamy dostępny doskonały lek na pesymistyczną pogodę i jesienną nudę w postaci psx-owej emu-sceny, na której nie tyle zaczęło się coś dziać, a wręcz rzec można, pięknie rozkwita. Doskonałym przykładem obrazującym niniejszą sytuację, jest emulator AdriPSX, który powrócił niczym niedźwiedź, wybudzający się z zimowego letargu.

Nie jest to może majestatyczny powrót, bo opublikowanej przy jego okazji, wersji beta emulatora do ideału, tudzież czołówki analogicznych programów niestety sporo brakuje, ale: zwiększona kompatybilność i poprawiona emulacja procesora GTE, napisany od podstaw dynamiczny rekompilator z mocno zoptymalizowaną obsługą liczników RTC i funkcji czasowych, uproszczona do minimum obsługa aplikacji poprzez wyeliminowanie wszystkiego poza zintegrowanymi wtyczkami GPU, SPU i CDR oraz dosłownie kilkoma opcjami, kompilacja w aktualnym środowisku, zmniejszenie rozmiaru oraz wyeliminowanie problemów z obsługą programu pod Windows7… to co najmniej zadowalająca lista zmian.

Nie pozostaje więc nic innego, jak pogratulować autorowi udanego powrotu, jednocześnie życząc dalszych sukcesów widocznych w kolejnych odsłonach emulatora. Was z kolei, zaprosić na łamy strony domowej projektu, oraz naszego Downloadu po najnowszą odsłonę emulatora.